Po pierwsze jest czerwona herbata rooibos. Wybitnie niesmaczna, jak dla mnie, ale przekonajmy się w takim razie, czy warto ją polubić? Po drugie (pierwsze z cyklu, bo zamierzam Możnych bawić) sprawozdawanie z tego, gdzie się w takim razie aktualnie podziewam.
Ostatnie wpisy
Kategorie
Archiwa
Kalendarz wpisów
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Tagi
bioenergoterapia candida cholesterol cukrzyca depresja Detoksykacja Diatomit energia glukoza Kamienie nerkowe kwas askorbinowy Marek Klimczyk medycyna konwencjonalna medycyna naturalna medycyna niekonwencjonalna miażdżyca mleczko pszczele ocet jabłkowy odchudzanie otyłość palpitacje serca propolis przepuklina przepuklina wślizgowa żołądka pyłek kwiatowy rak Refluks żołądkowy Reumatyzm rozwór przełykowy serce sok z brzozy spirulina szczepionka terapia naturalna trzustka udar mózgu usuwanie metali ciężkich weganizm witamina C witarianizm wlewy zakwaszenie zakwaszenie organizmu ziemniaki żołądek